…gdy otoczenie nie sprzyja.

Bardzo często, z punktu widzenia użytkownika, praca serwisu postrzegana jest jako łatwa i przyjemna. Niejednokrotnie słyszymy, że jest za drogo, a fachowiec przyjedzie, popatrzy, postuka, piętnaście minut i jedzie do domu. Z uwagi na szerokie spektrum naszej działalności, niejednokrotnie jesteśmy traktowani niemalże jak pogotowie techniczne. Zawsze, jeśli tylko możemy, nie zostawiamy nikogo bez pomocy.
Zdarzają się jednak sytuacje, że gdy pojawiamy się na miejscu, dostęp do urządzenia jest nieco utrudniony.

Jak to ma działać?

Podczas przeprowadzania czynności zdarza się, że wykonujemy dokumentację zdjęciową, również otoczenia urządzenia. Patrząc na galerię, można by pomyśleć, że praca serwisu to praca w warunkach podwyższonego ryzyka. W tym krótkim wpisie chcemy podzielić się z Wami kilkoma, również archiwalnymi, nietypowymi realizacjami.

Oczywiście, idealna sytuacja to taka, gdy możemy wykonać przegląd latem, przy sprzyjających warunkach atmosferycznych. Jednak czasem aura nie sprzyja…

 

Najczęściej w słuchawce telefonu słyszymy: coś cieknie. Kiedy przyjeżdżamy na miejsce, okazuje się, że już dawno wyciekło…

I na koniec. Nawet gdy bardzo chcemy pomóc, nie zrobimy nic, jeśli dojście do urządzenia to istny labirynt Minotaura.